Między Biegunami
  • Między Biegunami
  • W trasie
  • Nowe życie
  • Podróże praktycznie
  • Współpraca
  • O nas
Polecamy
[PODCAST] Wyjątkowa edycja Festiwalu 50°N przeszła do historii!
[PROGRAM] 4. 50°N Festiwal w Małopolsce
Odliczanie do wielkiego święta podróży
[#PODCAST] Broad Peak i K2 w 9 dni...
W marcu 4. edycja 50°N Festiwalu w Małopolsce
Gotowi na zimową przygodę?
Z Kalejdoskopu Podróżniczego do Radia Kraków Wojciech Mura...
Utrzymać się na szczycie jest bardzo trudno. Rozmowa...
Już wszystko jasne. Przed nami 15. Kalejdoskop Kultur...
Program 15. Kalejdoskopu Podróżniczego – zaproszenie do Rzeszowa

Między Biegunami

  • Między Biegunami
  • W trasie
  • Nowe życie
  • Podróże praktycznie
  • Współpraca
  • O nas
Tag

pireneje

    EuropaFrancjaPolecamyW trasie

    Lecimy do Lourdes z Krakowa – eksplorując południowo-zachodnią Francję | Lourdes – Pyrenees City Card

    written by Bartek Piziak

    Odwiedzając dotychczas różne miasta i regiony z dużą obojętnością podchodziłem do kart zniżkowych lub mających umożliwić tańsze lub bezpłatne wejście do określonych atrakcji turystycznych w odwiedzanym miejscu. Planując wakacyjny wypad do południowo-zachodniej Francji zainteresowałem się jednak opcją pod nazwą Lourdes – Pyrénées City Card. Zapytacie więc dlaczego – poniżej znajdziecie pełne wyjaśnienie 😉 i do tego naszą rekomendację, bo możemy potwierdzić – warto z  tej opcji skorzystać!

    Myśląc o krótkim (tygodniowym) wakacyjnym wypadzie brałem pod uwagę różne kierunki, ale jak to zwykle bywa kierowaliśmy się w tym przypadku także ceną biletów lotniczych oraz możliwością wylotu z lotniska Kraków-Balice. W końcu nie ma to jak „lecieć od siebie”. I to właśnie bardzo dobra cena biletów na przewoźnika rodem z Irlandii spowodowała, że padło na francuskie Lourdes. Bo za taką trzeba uznać ok. 300 zł za bilety w obie strony na wakacyjny termin w lipcu (no cóż, uzależnienie od szkoły dzieci ogranicza dość mocno w tym zakresie), nawet przy założeniu tylko bagażu podręcznego w cenie. Zazwyczaj jednak na całą rodzinę dokupujemy jeden bagaż rejestrowany i wszyscy się mieścimy w taki limit. Bezpośrednie połączenie lotnicze z Krakowa funkcjonują w okresie kwiecień-październik i aktualnie można zakupić bilety w obie strony za ok. 300 zł np. na weekend majowy 2024!

    Gdy wiedzieliśmy już, gdzie lecimy, powoli zaczęliśmy planowanie pobytu na miejscu. Bo oczywiście Lourdes jest światowym centrum pielgrzymek z Sanktuarium Matki Bożej, które przed pandemią odwiedzało rokrocznie ponad 6 milionów osób i w tym roku prawdopodobnie ten wynik zostanie już powtórzony. Ale, uwaga – jest to także świetna baza wypadowa w Pireneje, a także w ciekawe miejsca tej części regionu Oksytanii i taki też plan na ten wyjazd mieliśmy. Warto także zdecydować się na Lourdes jako bazę wypadową takiej wizyty na południu Francji, ze względu na niezwykle zróżnicowaną i bogatą bazę noclegową. W tym liczącym ok. 15 000 mieszkańców miasteczku jest bowiem kilkadziesiąt tysięcy miejsc noclegowych i znajdziecie tam zarówno hotele 4* czy 5*-gwiazdkowe, jak i bardziej przystępne cenowo hostele czy pensjonaty oraz prywatne apartamenty. Jest w czym wybierać.

    Od razu też przy planowaniu wyjazdu polecę Waszej uwadze stronę internetową prowadzoną przez zespół informacji turystycznej z Lourdes, która dotyczy atrakcji turystycznych samego miasteczka, Pirenejów Wysokich, jak i innych ciekawych miejsc w okolicy – tym bardziej, że serwis jest po polsku! Można w nim zaprogramować swój pobyt czy zarezerwować noclegi i inne atrakcje, a także zakupić on-line Lourdes – Pyrenees City Card, o której więcej za chwilę.

    No to dobrze, to teraz może odpowiem na pytanie dlaczego Lourdes – Pyrenees City Card okazała się być tak przydatna. Po pierwsze nasze obawy przed wylotem do Francji dotyczyły cen ogólnie pojętych usług, w tym także biletów wstępu itp. i gdy zaczęliśmy sprawdzać je i porównywać z ceną zakupu wspomnianej karty okazało się, że oferuje ona dużo więcej za bardzo przystępne ceny. Aktualnie (2023 r.) kartę można zakupić na 1, 2, 3 lub 5 pełnych dni, a jej cena waha się od 26 do 110 EUR – dokładny cennik pod linkiem. Oczywiście dla dzieci jest konkretna zniżka i ceny odpowiednio wynoszą od 16 do 55 EUR. Ale teraz konkret – co w niej jest zawarte zapytacie? Okazuje się, że w zależności jak długo zamierzamy spędzić czasu w okolicy, to praktycznie karta może nam zapewnić dostęp do wszystkich niezbędnych nam usług (poza noclegiem i jedzeniem oczywiście), bo zawarte są w niej m.in.: przede wszystkim transport publiczny w Lourdes i Tarbes, dodatkowo transport regionalny firmy LIO, dzięki której dostaniemy się choćby w Pireneje! Co więcej – możemy sobie zarezerwować kilkugodzinną lub całodniową wycieczkę w Pireneje z lokalną firmą turystyczną z Lourdes, podczas której poznamy najciekawsze miejsca związane z historią regionu, jego kulinarnym dziedzictwem czy także ciekawostkami, o których czasami trudno znaleźć informacje w przewodniku. Ale to dopiero początek – przebywając w Lourdes i jego okolicy mamy ponad 20 miejsc do których będziemy mieli bezpłatne wejście – w tym m.in. przejazd kolejką ‘Petit Train Touristique’ po Lourdes i jego najważniejszych punktach – tylko tych religijnych na mapie miasta jest ponad 20 (!), a są jeszcze zamek, Lourdes w miniaturze, muzeum czekolady czy muzeum figur woskowych. Chcecie trochę aktywności i ruchu – możecie więc  skorzystać z oferty basenu miejskiego, pola golfowego (1 lekcja 😉 czy wjechać „funicularem” na szczyt Pic du Jer i podziwiać panoramę Lourdes lub zjechać trasą downhillową na wypożyczonym rowerze. Opcji jest naprawdę bardzo dużo.

    No dobrze, ale zanim opowiemy jak my skorzystaliśmy z oferty, którą dawało nam posiadanie karty Lourdes – Pyrenees w wersji na 48 godzin, zapraszamy Was na radiową wizytę w Lourdes, a Waszym przewodnikiem będzie polski kapelan pracujący przy Sanktuarium – ks. Krzysztof Zielenda OMI, ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

    W związku z tym, że podczas pobytu w Oksytanii dysponowaliśmy samochodem, a naszą bazą noclegową był sympatyczny pensjonat w Lourdes w wiele miejsc docieraliśmy na własną rękę. Dlatego też uznaliśmy, że 48-godzinna wersja karty Lourdes – Pyrenees będzie dla nas wystarczająca. Usiedliśmy więc z ulotką i wygodną aplikacją mobilną przygotowaną dla użytkowników i zaczęliśmy optymalnie ustalać plan na te pełne 2 dni, tak aby wykorzystać kartę w pełni. Aha, karta jest aktywowana w momencie skorzystania z 1 atrakcji i od tego czas macie np. 48 h na „zabawę”. Co więc zaplanowaliśmy?

    W dużej mierze nasz plan związany był atrakcjami, które będą interesujące zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Dlatego na 1 dzień wybraliśmy: wizytę na polu golfowym w Lourdes (nad jeziorem, super miejsce spacerowe) i zabawę z 30 piłeczkami, odwiedziny Lourdes „w miniaturze”, wjazd kolejką szynową „funicularem” na szczyt Pic du Jer oraz popołudniowy relaks w miejskich kompleksie basenowym w Lourdes. Dzień drugi rozpoczęliśmy od wizyty w winiarni „Cave de Jurancon” do której musieliśmy pojechać ok. 1h do sąsiadującego regionu – Akwitanii. W drodze powrotnej odwiedziliśmy niesamowitą jaskinię Betharram, w której dla turystów z Polski czeka audioguide w naszym ojczystym języku! Miłe są takie akcenty i coraz częstsze. Po południu ruszyliśmy na południe od Lourdes odwiedzając jeszcze idealne miejsce dla fanów turystyki aktywnej – całoroczny ośrodek turystyczny Hautacam, do którego prowadzi bardzo popularny wśród kolarzy szosowych stromy podjazd, znany jako bardzo trudny odcinek używany sporadycznie w Tour de France.  Po aktywnej zabawie, zjechaliśmy do podnóża pirenejskich szczytów, gdzie w parku linowym „Chloro’Fil” w miejscowości Argelès-Gazost, przeszliśmy jedną z najdłuższych tras. A na koniec była wizyta w lokalnej cukierni i lody dla wszystkich. Tyle atrakcji udało nam się „zaliczyć” w ciągu 48 godzin, na które wykupiliśmy kartę w cenie 35 EUR dla dorosłych oraz 22 EUR dla dzieci. Łącznie rachunek wyniósł 114 EUR. Zdecydowanie było warto.

    Na kolejne wypady z Lourdes do Cauterets i Gavarnie, czyli już w wyższe partie Pirenejów i przede wszystkim do Parku Narodowego Pirenejów, wybieraliśmy się w kolejne dni na „własną rękę” wynajętym samochodem, co zaowocowało świetnymi wędrówkami choćby do jeziora Lac du Gaub (trasa GR10), wzdłuż potoku Marcadau czy spacerek do Mostu Hiszpańskiego. Ale o tym jeszcze będzie okazja napisać 🙂 Więcej informacji możecie znaleźć także na:

    https://pl.lourdes-infotourisme.com

    https://www.lourdes-pyrenees-citycard.com

    Aktualności prosto z południowej Francji znajdziecie na: https://www.facebook.com/lourdes.tourisme

    Lecimy do Lourdes z Krakowa – eksplorując południowo-zachodnią Francję | Lourdes – Pyrenees City Card was last modified: listopad 27th, 2023 by Bartek Piziak
    26 września 2023 0 comment
    14 Facebook Twitter Google + Pinterest

Lecisz na city break’a? Wynajmij auto!

DiscoverCars.com

Dołącz do nas na FB!

Między Biegunami na FB

Rezerwuj noclegi na Bookingu



Booking.com

Szukaj i znajdź

Chmuuura tagów

#50NFestiwal #festiwal #50N #japonia #kalejdoskop #pkp #rzeszow #podkarpacie #małopolska #grupaluzar #wieliczka #bochnia #międzybiegunami #podcast #podcast #himalaje #radiokrakow #radiokrakow #podróżepokulturze #travelpodcast 50N afryka audycja podróżnicza azja bartek piziak bata bochnia city break Czech Tourism czechy czeskie piwo ergo ubezpieczenia podróży góry kalejdoskop podróżniczy kraków airport kuba niziński madera Małopolska michał maj między biegunami morawy niewidzialni bohaterowie Ołomuniec podkarpackie podkarpacki kalejdoskop podróżniczy podróże program podróżniczy przygoda radio kraków republika czeska rzeszów tanie latanie tomasz bata travel

MiedzyBiegunami.pl tworzą ———> BARTEK PIZIAK i KUBA NIZIŃSKI

Słuchaj nas co sobotę w Radiu Kraków od 12:03 na 101,6 MHz!

Tomasz Liber – Ratownik od urodzenia #NiewidzialniBohaterowie

https://www.youtube.com/watch?v=toWPKzqJ-CM
  • Facebook
  • Instagram
  • Email

@2025 MiedzyBiegunami.pl All Rights Reserved.


Back To Top